Wczoraj był bardzo dziwny dzień bo wprawdzie diety nie trzymałam, ale tez nie za wiele jadłam, z racji zabieganego nieco dnia, no i długiego wegetowania w łóżku po masażu kręgosłupa. za to dziś jestem wyspana i zamierzam się wziąć w garść dalej, bo pogoda sprzyja - przy upale jak wiadomo ciężko się ogarniać.
no i widze tez, ze trzeba dbac o siebie - ogólna dyscyplina zadbania mi dobrze robi, jestem z tych typów, co przeżywają, rozdrabniają, deliberują, rozpatrują, żałują, itd itp w rezultacie sie rozleniwiaja,
Brać sie roboty jak to w Mulan. Teraz skoncze poprawki do pracy którą miałam skończyć a potem cwicze, i odezwe sie vitalia cierpliwa.