Szanowna Pani
otworzyłam wino i melduję
Wywaliłam z szafy:
1. buro ecru spodnie liżne na gumce (nie widać w nich, czy Florka waży 75 czy 65, czyli zero sukcesu)
2. pumpy na gumce jasne (nie widać, ze Florka ma nogi, widać ogólnie materiał)
3. bluzkę luźną beżowozieloną (nic nie dodaje, nic nie wnosi)
4, parę podkoszulków pod hasłem moze sie przydać, jak bede chora i bede sprzatac
5 ciuchy niewiadomopocoprzechowywanezalużne
6. luźne koszule nocne bez wdzięku i wyglądu - po co 5 koszl nocnych ;letnich nieładnych
7. luźne sprane spodnie na gumce, naprawde mam jeszcze do ćwiczenia parę innych.
przymierzałam to wszystko i wyszło, ze jestem szczupła i świetna (159-64,9)
założyłam spódnicę sprzed hm czasu i wyszło że mam zwały z tyłu, ze coś wisi nad talią etc.
Melduję ze trzymałam wagę, póki nie znalazłam czekoladki firmowej w torbie sprzątając i zżarłam
ale potem znowu trzymałam dietę.
Melduję że szafa dalej wymaga przeglądu. Wyrzucania itd.
A teraz żeganm czule, bo idę robić gimnastykę (wczesniej sie nie dało, ale byłam dzielna)
alicja205
15 lutego 2015, 09:54Brawo Florka :) I teraz masz okazje coś nowego sobie kupić a to jest to co Tygryski lubią najbardziej :) A ja w piątek miałam ćwiczenie które nie dałam rady zrobić :( Też tak miałaś czasem? W teście trenera wyszło, ze mam 28 lat.. ;-) I niech tak mi mówią dalej.. ;-) Udanego dnia!
Florentinaa
17 lutego 2015, 21:50Tak, tak słuchaj sie. Ja teraz miałam zjazd nieco, ale juz wróciłam dziś od rana, więc znowu chudniemy. Tak, miewam ćwiczenia, których nie umiem. Po skończeniu ćwiczeń otwiera sie strona i masz czy wykonałaś 7/7 czy 10/10 i jesli dasz "nie", to otwiera Ci sie kazde i mozesz zaznaczyc bunt załogi, albo wyrazić bunt w notatkach na dole. Poza tym mozna wymienic ćwiczenie - to pewnie wiesz. No i obie czujemy sie lepiej....
Pszczolka000
12 lutego 2015, 22:52Kobieta czasem musi pozbyć się tych rzeczy, w których ani się fajnie nie wygląda ale trzyma się je nie wiadomo po co :P Ja też wyrzuciłam ostatnio sporo rzeczy i lżej na sercu mi było :P buziaki ;)
Florentinaa
17 lutego 2015, 21:52Tak jest. Wywalilam nastepne dwa worki. NIe rozumiem, po co je mialam. Dostałam 2 sliczne bluzki, notabene bardzo podobne rozmiarowo jedna opisana jako S w innym sklepie ten sam rozmiar na mnie - M. ALe w sumie, zwis, bo realnie w obu wygladam slicznie;-) Lżej, lżej jak wyrzuciłam, ;-) i Tobie buziaki - coś przyjemnego wspomaga....
Pszczolka000
17 lutego 2015, 23:47:)
sardynka50
12 lutego 2015, 11:35No to znaczy nadszedł czas odnowy :-) W ubiegłym tygodniu wyrzuciłam dwa wielkie wory ciuchów i jeden butów. Myślę,że to jeszcze nie wszystko :-) Pozdrawiam.
Florentinaa
12 lutego 2015, 21:34Pocieszasz mnie. Ja mam tez wory i zdumiewa mnie po co ja to wszystko trzymałam? Zamierzam jeszcze.
Zojka49
12 lutego 2015, 11:14Jesteś niesamowita. Podziwiam Cię za energię, wytrwałość i za humor, który mimo przeciwności losu Cię nie opuszcza. Super sprawa z tym wywalaniem. No i czy nie jest prawdziwe powiedzenie - nie mam co na siebie włożyć!!! ;-))
Florentinaa
12 lutego 2015, 21:36Zojka, dzięki. Bardzo dzięki. Mam wrażenie, ze gdyby nie już połowa sukcesu z odchudzaniem, padłabym. No i masz racje - teraz zaczynam widzieć, ze nie mam co na siebie wlożyć;-)
kamci.a
12 lutego 2015, 08:46O.o.o gratuluję, wywalaj dalej :) Powodzenia :)
Florentinaa
12 lutego 2015, 21:37Dzisiaj niestety postawili w biurze ilości pączków dramatyczne, Uległam, ale ćwiczę i jutro sie zbieram. Słowo./
mania131949
12 lutego 2015, 04:33Dzielna jesteś! Tyle już wyrzuciłaś! Ja na razie przekładam z kupki na kupkę i trzymam na przeróbki, do których prawdopodobnie nigdy nie dojdzie. :-)))
Florentinaa
12 lutego 2015, 21:38O, ja tez mam kilka pudełek na przeróbki, nie myśl sobie. I szczerze zamierzam. Juz teraz byłam u krawcowej i dwie spódnice sie zwężają;-)