Witajcie!
Mija kolejny dzień.. kolejny w którym walczę o siebie i ze sobą!:) podziwiam dziewczyny, które mają dzieci, domy, pracę zawodową oraz siły by regularnie ćwiczyć. Mam męża i pracuję, wychodzę z domu przed 8 wracam o 20 i kompletnie nie mam mocy ćwiczyć, czy nawet porządnie się wyszorować!:) kładę się szczęśliwa,że zmyłam makijaż i miałam moc wyszczotkować zęby:P nie jestem leniwa, należe do osób ogromnie energicznych ale moc mnie opuszcza po całym dniu:)
Teraz jedna nastąpił przełom w moim życiu i zrozumiałam, iż lecące latka powodują,że nie wyglądam świetnie bo taki poprostu jest tylko trzeba zacząć działać by jakoś wyglądać:)
Stąd też od 3 tyg nie jem słodyczy, chodzę na fitness 2 razy w tyg,biegam i teraz podjęłam się 30 dniowego wyzwania Mel B, na każdy dzień hardkorowe ćwiczenia, nie jem chleba oraz ziemniaków:P
Mam nadzieje, że Wam idzie świetnie i już widzicie efekty!!