Cześć :)
Wróciłam do Poznania po 5 dniach w domu i bałam się stanąć na wagę ;P Jednak moja ciekawość wygrała i dobrze, bo zobaczyłam 68 kilo :D nie jest to duży spadek i na wakacje nie zobaczę na pewno 65 ale lepsze to niż przytyć :D a nie odżywiałam się zbyt dobrze, poza śniadaniem (owsianka) i zdrowym obiadem wlatywało milion przekąsek i lodów. Z jednego jestem jednak dumna. Nie wypiłam ani grama alkoholu chociaż ciężko jest przy moich przyjaciółkach, na plotach po jakichś 3 miesiącach niewidzenia się :D
Powiem wam szczerze, że na urlopie ( a to już w przyszły poniedziałek <3) nie mam zamiaru żałować sobie jednego czy dwóch piwek :D mój detoks trwa już od początku czerwca i będzie trwał dalej ale na okres tygodnia wakacji sobie go wstrzymam :) No i u mnie nie ma morza bez ryby z frytkami i gofra :D Na pewno też wpadną jakieś lody. Oczywiście wszystko w ograniczonych ilościach bez niepotrzebnego wpychania w siebie.
Na koniec mój maluch <3
Ja całkowicie niewyjściowa dlatego wybaczcie cenzurę ;P a z tyłu PM próbował się wepchnąć na foto :D
Do następnego :)
Missmercy
17 lipca 2017, 12:40Domyślam się, że właśnie jesteś na urlopie, tak więc udanego urlopu! <3
fitgirl14
25 lipca 2017, 13:44dziękuje bardzo <3 wróciliśmy już i nie mogę sobie znaleźć miejsca w domu :D
Barbie_girl
11 lipca 2017, 13:01Na wakacjach to nawet trzeba troszke odpuscic ;) ja tez nie zamioerzam panikowac ;) Zrzuci sie wage zaraz po powrocie hehe ;):) Sliczny ten psiak (kocham ) :)
fitgirl14
11 lipca 2017, 20:33no dokładnie, zgadzam się z Tobą :)) oj dziękuję, wszyscy się nim zachwycają :D a jak dla mnie to wiadomo, że najpiękniejszy :)