Dzisiaj mija pierwszy tydzień moich zmagań. Jutro ważenie. Wiem, że trochę w dół, ale jaki będzie ostateczy wynik moich zmagań, zobaczę jutro. Nie było tak łatwo. Pamiętnik pomaga mi trwać, nie rozczulać się nad sobą. Wymusza u mnie choć krok do przodu. Do jednego muszę się przyznać, zresztą sama przed sobą, zawaliłam ćwiczenia! Choć myślę, że weekend to najlepszy czas na wdrożenie się do aktywności. Ciekawa jestem, jak Wy godzicie pracę zawodową, dietę i aktywność fizyczną? Może ktoś ma ciekawe rozwiązanie?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
justi_cb
28 lutego 2020, 06:00Nie wiem jaką masz pracę, ale to wszystko kwestia organizacji i chęci. Posiłki przygotowuje na dwa/trzy dni, żeby nie tracić czasu w kuchni codziennie. Na trening jadę prosto po pracy, żeby nie stracić motywacji i nie wydłużać czasu dojazdu. Oprócz tego staram się duzo chodzić, wysiadam wcześniej albo ide na przystanek/dwa dalej. W weekendy trening zawsze rano żeby się nie rozleniwiać i mieć dłuższy dzień. Przede wszystkim znajdź aktywność, którą polubisz to nie będziesz musiała się do niej zmuszać 😉 trzymam kciuki!
Fitbabcia2020
28 lutego 2020, 06:40No, masz świetną i przemyślaną organizację dnia. Tak w ogóle to długo już tak trwasz w tych zmaganiach, bo widzę, że już weszłaś w ten rytm. Dzisiaj piątek, to może jakiś plan uda mi się wdrożyć i wejść w w to, bo to ważna sprawa. Przez tydzień 1,5 kg, dzisiaj podaję wyniki. Dzięki za wzmocnienie:)
justi_cb
28 lutego 2020, 09:30Ja zaczęłam działać w październiku. Ale te zmiany były stopniowe. Może dlatego sie nie zniechęciłam i jest to teraz moj tryb życia a nie chwilowe zmiany 😉
Pola789
27 lutego 2020, 21:49Będzie dobrze a nawet jak trochę się rozczarujesz to nie wolno się poddawać! Ćwiczenia też wdrożysz tylko daj sobie czas :) Ja też nie potrafiłam się zmobilizować ale polubiłam szybkie marsze i to jest teraz moja ulubiona forma ruchu, którą wykonuję z przyjemnością :))
Fitbabcia2020
27 lutego 2020, 22:02Marsze, spacery, rower lubię. Gorzej jest z tymi domowymi np. brzuszki etc. Może nowy tydzień, to nowe chęci się pojawią. Dzięki za wzmocnienie.:)))