Hello ,
Po wczorajszym dniu rozpusty (chociaz wcale taki nie byl do konca..) jest mi niedobrze od samego ranka.
Chyba moj organizm odzwyczaja sie od smieciowego jedzenia bo poprostu trawi go ciezko, albo wynika z mojego samopoczucia ze wogole go nie trawi.
Dzis caly dzien w pracy wiec powinno pod koniec dnia byc juz zupelnie okey :)
Oczywiscie po wczorajszym dniu waga poszla lekko w gore, ale to normalne.Tak czy inaczej jestem na grubym minusie - co mnie cieszy .
W zasadzie nie zapeszac wszystko idzie po mojej mysli...w Lutym stracilam moj naddatek urlopowy (3 kg z 83 do 80 ). Natomiast w Marcu zawalcze o 5 KG :)
Mam nadzieje ze wszystko jakos sie ulozy po mojej mysli.
Ponizej ja. i moj mocarny dol. Mam mega kompleks na temat moich ud i nog....gore mam dosc spoko.Nawet zeberko czuc ale dol jest straszny,jakby lekarz go przeszcepil...
Najgorsze jest to ze ten temat ciagnie sie przez cale moje zycie. Nawet z waga ponizej 70 kg byl duzy......a w biodrach wiecznie ponad 100 cm
angelisia69
28 lutego 2015, 13:48jej nigdy na lyzwach nie jezdzilam z obawy ze sie polamie :P ale na rolkach umiem,to moze i na lyzwach bym dala rade.No coz organizm sie przyzwyczail do zdrowego jedzenia i cale szczescie ;-) ale takie cheaty raz na jakis czas sie przydaja,nawet po to zeby sobie uswiadomic ze smieciowe zarcie nie jest dobre ;-)
Grubaska.Aneta
28 lutego 2015, 09:48Organizm się zbunotwal lyzwiarko :)
Grubaska.Aneta
28 lutego 2015, 09:48Zbuntowal*
Fitandhealthywithme
1 marca 2015, 07:47mam ndzieje , chociaz rownie szybko wraca na zle tory -niestety