Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Porażka
23 sierpnia 2011
Dzisiaj stwierdziłam ,że moje odchudzanie jak zawsze jest na nic... Oczywiście nie wytrzymałam w niedziele i jadłam co popadnie . Ja już nawet nie wierzę ,że kiedykolwiek schudnę.. Wczoraj nie mogłam patrzyć jak waga wynosi 84,więc z nerwów na siebie przebrałam się i poszłam biegać dzisiaj już jest lepiej 83,5 teraz liczę dalej kcl moim marzeniem na razie jest zobaczyć 79 ,bo jak 7 z przodu to zawsze jest już lepiej...
.Marzycielka.
23 sierpnia 2011, 13:16Ważenie się codziennie nie ma sensu! Waż się co tydzień, dwa. Wtedy będziesz wiedziała, czy są efekty. Przede wszystkim ZASTANÓW SIĘ, czy chcesz się odchudzać. Jeśli podejmiesz decyzję, że tak, to musisz wierzyć, że się to uda. Ale nic nie przychodzi łatwo, dieta to wyrzeczenia. Zbierz w sobie siłę i bierz się do roboty! 79 kg z nieba na wadze się nie pojawi... Poczytaj o odchudzania, o podstawowych zasadach i do dzieła- bez użalania się nad sobą...