Dopadła mnie wczoraj okrutna tęsknota za domem i rodziną. Teraz już będzie mnie trzymać do końca czyli całe trzy tygodnie. Mam tak zawsze. Najgorsze jest to, że wczorajszy dół zaowocował tym, że podjadłam trochę więcej niż zwykle a dziś zjadłam pół czekolady mlecznej z orzechami i rodzynkami. To tyle w kwestii kwietnia bez słodyczy.
Dzisiejsze posiłki:
Dwie kromki chleba z odrobiną masła, 80g serka homogenizowanego, kawałek sera camember, kubek czystka
kawa z mlekiem
ryba smażona, surówka z marchewki ze śmietaną
kawa z mlekiem, pół czekolady, jogurt naturalny
sałatka: sałata, 4 pomidorki koktajlowe, 2 jajka, herbata miętowa
pół jabłka, dwa sucharki
brugmansja
18 kwietnia 2015, 21:45Już niedługo będziesz wśród bliskich. Czas szybko (niestety) przemija.