Dziś poznałam dziewczynę, Polkę, która tak jak i ja opiekuje się starszą panią i tak jak i ja walczyz znadwagą. Nareszcie mam blisko bratnią duszę. Umówiłyśmy się jutro na kijki - idziemy jej trasą. Ja zwykle chodzę trasą przez las trochę w górę, trochę w dół. Jej trasa prowadzi pod górę. Tu gdzie jestem zaczyna się Przedgórze Alpejskie więc może być ciekawe wyzwanie.
Jedzonko:
trzy łyżki płatków owsianych, 3 suszone śliwki, 1/2 szkl. mleka, gotowane jajko, kubek czystka
kawa z mlekiem, sok pomarańczowy
kawałek pieczonego kurczaka, marchewka z jabłkiem i odrobiną śmietany
kawa z mlekiem, kawałek sera białego
herbara jaśminowa, banan
1,5 kromki chleba z odrobiną masła, 2 liście sałaty, 2 plasterki szynki szwardzwaldzkiej, mały korniszon, kubek czystka
pomarańcza
Nadal bez słodyczy
brugmansja
12 marca 2015, 14:42To będzie raźniej we dwie. Górzysty teren to większe wyzwanie niż równina. Życzę sukcesów.
Fiona2015
12 marca 2015, 18:56Dziękuję :)