Jutro jadę do pracy do Niemiec, na osiem tygodni. Wracam 3 maja. Nie do końca będę mogła decydować co jem. Napewno będę mogła chodzić z kijkami a to najważniejsze. No i oczywiście dalej będę mogła omijać szerokim łukiem słodycze. Przez cały ten czas nie będę mogła ważyć się, bo tam nie mam wagi. Zostanie mi tylko mierzenie - centymetr już spakowany . Jak mi się trafi jakaś niedroga waga to sobie kupię.
Dzisiejsze jedzonko:
płatki owsiane (trzy łyżki), 1/2 szklanki mleka, garść orzechów włoskich, odrobina suszonej żurawiny, kubek czystka
kawa z mlekiem
2 krokiety z mąki gryczanej z mięsem, szklanka czerwonego barszczu bez śmietany
kawa z mlekiem, 100 ml domowej galaretki bez cukru
sałatka z 2 jaj, 1/3 puszki fasoli konserwowej, sałaty i 3 łyżeczek majonezu, kubek czystka
pomarańcza
Na szczęście zabieram ze sobą laptopa i mam tam internet więc będę mogła dalej pisać co jem. Oprócz jutrzejszego dnia, bo będę w podróży od 15 jutro do 6 rano w sobotę ale uzupełnię jak dojadę.