Przez to uciekło mi trochę ćwiczeń/zajęć.
Ale czas się wziąć za siebie - przytyłam chyba ze 2 kg (boję się stanąć na wadze ;))
jutro niby zacznie się @ ale nie zraża mnie to:
Na dzisiaj zaplanowany BodyStyling, na jutro Heat a w weekend podobno będzie plucha- czyli pogoda w sam raz na wiosenne porządki.
Przyszły tydzień też sobie porządnie rozplanowałam sportowo.
Nie ma miejsca na porażkę. Biorę się za siebie bo jak to tak żeby się teraz poddać.
Nawet nie wypada.
mogeichce
18 kwietnia 2013, 16:04Do boju ;)
Motylia
18 kwietnia 2013, 15:28Noooo w końcu ducha walki czuć w powietrzu!!!! Brawo teraz tylko trzymaj się swoich postanowień :D No i chwal się żebyśmy mogły poczytać o sukcesach :)