Witam,
Postanowiłam zebrać się do kupy i zacząć jeszcze raz.
Postanowiłam też, że jak większość z Was, będę zapisywała co jem. Może jak publicznie będę musiała się przyznać do wtrząśnięcia wielkiego ciacha i pochłonięcia paru kanapek to będzie mi bardziej wstyd i nie będę robiła takich głupot. Warto spróbować. Nie poddam się tak łatwo.
śniadanie:
1.5 banana zmiksowane z mlekiem
II śniadanie:
banan i kawa z mlekiem
obiad:
parę ugotowanych ziemniaków,
2 malutkie fileciki z kurczaka w szynce parmeńskiej z zielonym pesto i szparagami
kolacja:
miska rosołu z marchewkami i porem,
kanapka: pieczywo Vasa przykryte chmurką z serka almette, kołderką z salami i pomidorową tarczą.
pewnie będzie kilka truskawek.
Na moje oko za dużo na kolacje a za mało na śniadanie. Ale to przez pośpiech. Zobaczymy co się jutro uda wywalczyć.
Pozdrawiam ciepło i życzę powodzenia.