Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
a6w dzień 7 i 8. poza tym okres wielkiej smuty...


Doła mam,

Z bliżej nie określonego powodu. Po prostu przyplątał się i jest.  Może to dlatego, że okres się zbliża.

Dodatkowo problemy z umową na mieszkanie- dzisiaj przysłali nam propozycję umowy i jest lekko mówiąc- do dupy! Ja rozumiem, że właściciele chcą się zabezpieczyć. Ale z mojego punktu widzenia wygląda to jakby chcieli nas wyru... w dupsko :( A już się cieszyłam, że udało nam się znaleźć takie fajne mieszkanko i to za rozsądną cenę...

Zobaczymy jutro czy uda się tę umowę trochę zmodyfikować po naszemu.

Póki co zdaję raport, że dzień 7 szósteczki zaliczyłam wczoraj a dzisiaj zaliczony dzień 8 czyli przemy do przodu.

Co do diety- to owszem, jest aczkolwiek chyba nie wyszczuplająca a jakaś taka mega odżywcza. 

Wchłonęłam dzisiaj chyba z 5000 kalorii na obiad. Zrobiliśmy sobie tortille z kurczakiem no i winko. 

Nie wiem. Spalę jutro na squashu albo i nie spalę. 

Przez ten okres zaczyna mi być wszystko jedno. Czyli dołek pełną gębą :( 

No nic. Koniec marudzenia na ten tydzień. 

Miłej nocy dla wszystkich. Powodzenia


  • lekkajaklen

    lekkajaklen

    15 maja 2012, 14:17

    ciężko jest na początku jeśli chodzi o squasha? :)

  • axareth

    axareth

    14 maja 2012, 11:41

    Najważniejsze, że pomimo problemów z A6W do przodu :).

  • Lilith1991

    Lilith1991

    14 maja 2012, 08:13

    Humory przed okresem są lekko mówiąc dołujące. Poza tym pogoda nie dopisuje. Ważne żeby w te dni dalej walczyć i ćwiczyć :) Powodzenia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.