Od świąt tak systematycznie jak ćwiczyłam, tak systematycznie wcinałam jedzenie, oczywiście najwięcej słodkiego, no i masz babko placek - na wadze 64 kg. Zboczyłam z mojej drogi, ale też nie było kryzysu typu "jesteś do niczego, a teraz kładź się na kanapie, bo i tak nie wrócisz do tego co było". Otóż nie, ćwiczyłam 5x w tyg, nie było fast foodów, nie było gazowanego, nie było tłusto....było.... słodko Każdy ma swoją piętę achillesową, ja lubię ciastka do kawy, pokuszę się o batona w pracy, a to koleżanka zrobi ciasto, czasem odmawiam, a czasem nie. Dzisiaj kupiałam bańki chińskie i zamierzam szykować uda i pośladki na sezon wakacyjny Nie poddaję się!
Leśne ludki
Coraz częściej myślę nad fryzurą do ramion, uciełambym swoje kudły o jakieś 30 cm
angelisia69
26 kwietnia 2015, 14:02no i super,najwazniejsze to po upadku wstac,podniesc wysoko glowe i dzialac!!Czlowiek sie uczy na bledach,teraz juz wiesz co nimi bylo.Co do wloskow,daj spokoj,tyle lat zapuszczania,szkoda!
figurowa_kobieta
26 kwietnia 2015, 20:00wstaję wstaję, bo miesiąc rozpusty to jeszcze nic kiedy może to zamienić się w pół roku, rok itd. :)
ewela22.ewelina
26 kwietnia 2015, 13:49ale figurka! marzenie!!! a wloski masz boskie ja zapuszczam bo chce miec długie pije drozdze masakra:D
figurowa_kobieta
26 kwietnia 2015, 19:59dziękuję :* pij pij, bo wg mnie włosy dłuuuugie znacznie lepiej wyglądają niż np. do łopatek (ja tak mam przynajmniej, że średnia długość mi nie pasuje)
milenka1987
26 kwietnia 2015, 11:53Tylko uważaj z tymi bańkami jesli masz skłonność do pękających naczynek.
figurowa_kobieta
26 kwietnia 2015, 19:57na szczęście nie mam, ale będę pamiętać, bo moją mama też chce wypróbować bańki, a niestety ma tę skłonność
aaaaaaa2014
26 kwietnia 2015, 11:38nie obcinaj!
figurowa_kobieta
26 kwietnia 2015, 19:58chyba masz rację, bo może pojawić się "wtf? co ja narobiłam?" :D