I.precel z serem
II.pół zapiekanki z ketchupem
II. Ziemniaki z kapustką na śmietanie gotowanaa...mniam+ czerwona herbata
wypiłam butelke wody i jeszcze zieloną herbatke
ruch : 2 godziny plewienia, 2 km biegania.. ponad 1100 podskoków na skakance
co do biegania..cały klometr przebiegne może z 3 przystankami...fajnie mi sie biega..super sie czuje... :):) tak samo ze skakanką już dzisiaj zaczelam skakać na obydwóch nogach a nie na zmianee... rozumiecie o co chodzi.. takzeee wsysyskoo zajebiscieeeeee!!!! mam ochoote kupić sobie ten aplefit...hmmm..no on dzialaaa bo nie chcee sie jesc.. bralam juz go kiedys i schudla troche...wiec nie wiem moze bym sobie pomogłaaa tym...ale narazie sie wstrzymam...
jakos tak mało tego.bo jakoś mi sie jesc nie chce ...ale jutroo juz bedzie wiecej i bardziej kolorowoo.. obiecujee
Oleeeenka
28 maja 2011, 10:39Tak już w szkole bywa :) ale nie przejmuj się prognozami ja z liceum potrafiłam mieć same 5 i 4 a prognozę 2 - na wszelki wypadek jakby nagle wciągu tygodnia miała osiem 1 złapać xD Widzę że sport Ci dobrze robi :) jak się człowiek wkręci w rytm, to Ci powiem że można się od niego uzależnić... hehehe....ale dla nas to chyba dobrze :) Pozdrawiam i życzę pięknego spadku wagi !!!
prosiaczek77
27 maja 2011, 22:24ajj, ta szkoła :/ rozumiem cie bardzo dobrze,nauczycieli pogieło! ale na szczęscie już niedługo wakacje ! :) widze dziś ładnie kosiłaś na skakance, super! :DD