` Strasznie mało kalorii dziś wyszło, a to dlatego że nie miałam apetytu, zaspałam i spóźniłam się do pracy :O. Pierwszy raz mi się zdarzyło żeby nieumyślnie zaspać ! Na ogół takie akcje były zaplanowane, żeby nie pójść do szkoły :D. A dziś ? Miałam nie iść wogóle, bo skoro już nie wstałam na 6:00 to trudno, ale w końcu zebrałam się, szkoda mi było stracić te godziny, chciałam w kwietniu odebrać ładniejsze pieniądze . A u nas jest dziwna filozofia wypłacania pensji, tak że jeśli nie wyrobi się normy, to nie wypłacają nam godzin nadliczbowych , a nam je zabierają. Czyli zamiast w sobotę zapłacić 12 zł za godz. , liczą nam po 6.5 zł jak za normalny dzień. Paranoja! Ale tak jest ;/. Więc wstałam, ubrałam, ogarnęłam, zrobiłam kanapkę, zrobiłam kawę i wypiłam ją w drodze do pracy :P. Na parkingu oczywiście utknęłam w zaspie moim niskopodłogowcem, na letnich gumach, musiałam poprosić pana z portierni o pomoc , żeby mnie wypchnął, obiecałam mu za to flaszkę , słowa dotrzymam ;] . W robocie dostałam opierdziel od brygadzistki, że przychodzę do pracy jak mi się podoba i do tego na zmianę z siostrą, ale nie mam zamiary, ani się tłumaczyć ze swoich spraw rodzinnych, ani się nią przejmować. Umowa zlecenie, fortuny nie płacą, narobić się nieraz trzeba jak dziki osioł, napocić na pierwszej , a namarznąć na drugiej hali. To co mam się kłaniać wiecznie pokrzykującej pani Irence :P. Zapomni. Jak zawsze.
Szybko mi dziś czas zleciał, a 3 godziny spóźnienia odrobiłam, bo zostałam do 17. A na jutro ustawię sobie dwa , albo trzy budziki !
Naprawdę dziękuję Wam moje kochane za te wszystkie ciepłe komentarze pod zdjęciami mojej sylwetki, zrobiło mi się bardzo miło, że tak ją oceniacie. Aż urosłam w sobie gdy je czytałam :] . Naprawdę ! Biorę pod uwagę Wasze opinie, ale i tak uważam że nie wyglądam tak jakbym chciała. Dużo mi jeszcze brakuje. Muszę jeszcze schudnąć co najmniej 1 kg, do wagi 45 kg, wymodelować ciało, popracować nad mięśniami brzucha, nad wyszczupleniem nóg ... . Przede wszystkim powinnam ćwiczyć. Z tym jest u mnie na razie ciężko, bo ciągle czekam na wiosnę, upragnioną , wytęsknioną, by zacząć regularnie jeździć konno, pójść na rower, czy rolki, lub na spacer, pograć w piłkę. Zawsze wolałam uprawiać sport, niż ćwiczyć dywanówki, bo taki monotonne ćwiczenia szybko mi się nudzą, na początku z chęcią je wykonuje, potem robię to z niechęcią, a na koniec się zmuszam i rezygnuję. Nie o to w tym chodzi. Trzeba czerpać przyjemność z aktywności fizycznej. Tańczyła bym ale się wstydzę, żeby nikt mnie w domu nie zobaczył ` co ja zdziwiam` , a nie mam możliwości zamknięcia się w pokoju na klucz, by nikt mi nie przeszkadzał, włączyć muzykę i szaleć ! Niestety ; / . Może macie dla mnie jakieś rady, propozycje ?
MENU
[8:30] kawa z mlekiem 2 %
[13:40] bułka ciemna z dynią 75 g. , plaster serka mascarpone , sałata lodowa 27 g. , ogórek zielony 33 g. , GK - barszczyk czerwony
[18:40] bułka ciemna z dynią 82 g. , sałatka : sałata lodowa 175 g. , 2 pomidory 203 g. , ketchup 53 g. , przyprawy
SUMA : 617 kcal
Sturbuck
3 kwietnia 2013, 03:44dlaczego jesz 600 kalorii? :O na takim menu nigdy nie bedziesz miala miesni,bo organizm je zjada.....
PannaGomez
2 kwietnia 2013, 23:38Mało tego jedzonka ;D
Rwetes
2 kwietnia 2013, 22:48u, faktycznie mało tego jedzenia. są też takie ćwiczenia taneczne z płyty? jakieś salsa aerobiki, może to byłoby dla Ciebie?
PannaKatarzyna1994
2 kwietnia 2013, 21:12Okolice Beskidu Sądeckiego. :) Chcę trochę podszkolić skoki. Calutkie dwa tygodnie, już się doczekać nie mogę. :))
PannaKatarzyna1994
2 kwietnia 2013, 20:44Powodzenia! Wywalczysz swoje! :) A ja już na obóz konny zapisana. ;D
MonikaP1993
2 kwietnia 2013, 20:36A pewnie,że będą zdjęcia pokoiku tylko go troszkę posprzątam po tym remoncie :)
MonikaP1993
2 kwietnia 2013, 20:28Ale jak ciepło to też fajnie. :)
BeYou
2 kwietnia 2013, 20:09jedynie co to uważam, że już powinnaś zostawić dietę tylko stopniowo zwiększać kaloryczność posiłków (może po 100-150kcal na tydzień) i ZACZĄĆ ĆWICZYĆ! Przy zrównoważonej diecie i ćwiczeniach będziesz mieć ciało jak bogini ;) ;*