` Sen. Miałam okropny sen, a szczerze powiedziawszy to bardziej był to przerażający koszmar ! Taki realny, taki prawdopodobny. Śniłam że miałam napad, że znowu, po 36 dniach czystej, idealnej diety zaczęłam się objadać, prowokować wymioty. Nie wiem czy to przez zmęczenie, tęsknotę za wiosną i ciepłem, czy przez zbliżającą się rocznicę mojej klęski której ślad i konsekwencje odczuwam do dziś dnia. Mniej więcej w kwietniu 4 lata temu wpadłam na dobre w bulimię ... .
Jak ja się cieszę że sny tłumaczy się na odwrót, znaczyło by to że już nigdy nie popadnę w tę zaklęte koło wyrzutów sumienia. Amen.
Pogoda. Czekam z utęsknieniem na wiosnę, czekam na plusowe temperatury, chcę bez trząchawki wychodzić z łóżka, zacząć regularne treningi, bez ogacania się jak na Syberię wychodzić na dwór. Bliżej, jak dalej, mam nadzieję. Bo co z tego że słonko świeci skoro jest - 8 st. ?!
Praca. Jak mi się nie chciało tak dalej mi się nie chce tam chodzić ... . Czy do głosu dochodzi moja rzucona w kąt podświadomości ambicja, czy to po prostu leń patentowany ? Ciężko stwierdzić :D .
Ale i tak mam niezmierną chęć zrobienia sobie dłuższego weekendu świątecznego :P . I think very intensive about that ^^ .
...
Edit. Nie poszłam do pracy, zajęłam się końmi, pojeździłam , bosko było, ale nie wiem czy dobrze zrobiłam, bo rodzice teraz patrzą na mnie "spode łba". Jakby nie wiedzieli że ja się tam okropnie męcze !
SUMA :
[9:10] kawa z mlekiem 2 % , płatki pszenno ryżowe tropikalne 50 g. , Just Fit błonnik naturalny 35 g. , jogurt śliwkowy z ziarnami zbóż 0 % 200 g,
[12:10] jabłko 228 g. , kawa z mlekiem 2 %
[15:20] warzywa na patelnię 600 g. , sos cygański 30 g.
[18:20] bułka ciemna z dynią 80 g. , plaster sera żółtego 19 g. , 3 ogórki konserwowe 44 g. , buraczki czerwone z chrzanem 115 g.
SUMA : 1308 kcal
...
PS. Jakoś po tej kolacji dalej czułam głoda ;/ . Dawno się tak nie czułam ... . Jakaś taka dziś nienasycona jestem .
feel.better
26 marca 2013, 23:01Jeszcze nie doczytałam do końca i już Ci chciałam pisać, żebyś się nie martwiła bo sny się na odwrót tłumaczy, a tam na końcu również to zawarłaś. :)
nulla87
26 marca 2013, 15:20kurcze a mi sie prawie nigdy nic nie sni, a raczej nie pamietam tych snow po przebudzeniu ;) nie wpadniesz w to gowno nie ma mowy ;)
BeYou
26 marca 2013, 10:26co do Twojego snu - współczuję. też miałam dziś niezbyt dobre spanie, mam nadzieję, że to chwilowe. Najgorsze są właśnie te sny, te bardzo realne, te gdy choć chcemy nie możemy niczemu zaradzić... Ale wiesz co bejb? pomyśl, że 36 dni to jest wyczyn, to jest ponad miesiąc dobrej walki ze swoimi słabościami, warto było! ;* a w razie chwili zwatpienia od razu pisz ;* ;)
juulia
26 marca 2013, 10:24Piękny ten brzuszek z kolczykiem! Co do wiosny - zima ponoć w tym tygodniu ma spakować swoje manatki i uciekać :) Powodzenia!
BeYou
26 marca 2013, 10:24kiedyś wręcz nie wyobrażałam sobie jak można lubić przebierać nogami w dzikim tempie... a teraz kocham to! Jeśli w tygodniu nie biegam choć dwa razy to mam wrażenie, że to tydzień stracony xD