` Praca. Za namową mamy nie poszłam do pracy, ma rację muszę wyzdrowieć bo jeszcze złapię jakiegoś zapalenia płuc czy inne cholerstwo. A do tego jutro szkoła.
...
Dom. Jest coraz lepiej, mama normalnie ze mną rozmawia, znowu zaczyna temat koni i wybudowania ogrodzenia dla nich. Jest dobrze :] . Siostra chyba spokorniała.
Od kilku dni mam ochotę porozmawiać z mamą, tak poważnie, na tematy które są dla mnie trudne, dla niej raczej też. Chciałabym się komuś zwierzyć, komuś bliskiemu , oko w oko. Wy mi naprawdę bardzo pomagacie, wspieracie mnie i w ogóle jesteście wszystkie wspaniałe <3 , ale rozumiecie czasami trzeba porozmawiać z kimś bezpośrednio. Boję się jednak. Chyba jeszcze poczekam na przypływ odwagi.
...
Dieta. Mam kiepski apetyt, szybko się najadam, to przez chorobę. Staram się jednak jeść przez rozsądek bym po wyzdrowieniu nie opadała z sił tak jak ostatnim razem. Gdy przez tydzień dochodziłam do siebie, nie miałam siły nogą ruszyć, a wszystko robiłam z wielką trudnością, na przymus.
...
Wyzwanie. Z ważeniem poczekam do poniedziałku i mam nadzieję, że wytrzymam, na ogół obsesyjnie się ważyłam, więc tydzień w niepewności wagowej to będzie dla mnie ogromny sukces :D. Oby była jak najniższa. W sumie wystarczy mi spadek - 0.5 kg. Jak same wiecie lepiej wolniej , a trwale, niż szybko, a po miesiącu wszystko miało by mi wrócić z nadwyżką ;] .
...
Zapytanie. Mam do Was pytanie. Może znacie jakiś przepis na danie obiadowe które można przygotować wcześniej, wyliczając kalorie, a potem tylko do odgrzania i zjedzenia ? Warzywa z kaszą, zupy, przerabiałam to dobre rozwiązanie , ale chciałabym jakiejś odmiany. Na wzgląd na to , że ukrywam fakt liczenia kalorii przed domownikami chciałabym by posiłki były przygotowane zza wczasu bym później nie musiała się stresować, że ktoś zauważy jak ważę pomidora czy sałatę. I tak wydaje mi się że rodzice coś krzywo na mnie patrzą , głupi nie są, nietrudno zauważyć, jak latam z kuchni do pokoju z "czymś" owiniętym fioletową bądz beżową torbą na zakupy i ciągle "coś" zapisuję w zeszycie w motylki :P .
MENU
[9:00] kawa z mlekiem 2 % , bułka ciemna z ziarnami 76 g. , serek wiejskie light 200 g. , dżem wiśniowy 40 g.
[12:10] serek homogenizowany 0 % o smaku jabłka z cynamonem 140 g. , z płatkami pszenno - ryżowymi tropikalnymi 63 g.
[16:50] ziemniaki opiekane z przyprawą gyros 459 g. , sos cygański 40 g.
[18:50] bułka ciemna z ziarnami 76 g. , z serkiem kanapkowym 25 g. , liściem sałaty 17 g. , ogórek zielony 30 g. , serek wiejski z curry 200 g.
SUMA : 1553 kcal / 1400 kcal
...
PS. Muszę się wytłumaczyć bardziej przed sobą samą niż przed Wami , ale jakoś mnie to męczy. Dziś obiad zjadłam bardzo późno , a to dlaczego ? Bo nie mogłam sobie go normalnie przygotować ;/ . W kuchni była nasiadówka , był M. , rodzice z Nim rozmawiali, a ja nie miałam jak sobie niczego zważyć, jedyne co mogłam wykombinować to ziemniaczki ;/ . Kolacji nie mogłam sobie odmówić bo potem rano byłabym straszliwie wygłodzona, po za tym te kartofelki jakoś szybko przeze mnie przeszły :P . Apetyt powrócił, co pokazuje mój bilans .
PS. Pewnie powiecie że przesadzam z tym liczeniem, ważeniem i w ogóle . Jedak bardzo dobrze działa na mnie taki sposób kontroli tego co i ile jem. Świadczy o tym już 26 dzień czystej diety. Na razie nie mam zamiaru z tego rezygnować, kiedyś na pewno będę musiała zacząć jeść normalnie bez cyferek i gramatury, ale teraz nie chcę ryzykować.
Hipokrytka.
15 marca 2013, 21:47Ja też wolę wiedzieć ile dokładnie jem i staram się kupować tylko rzeczy, których kaloryczność znam. Fakt, że to trochę obsesja, ale pomaga się kontrolować. ;)
slimISbeauty
15 marca 2013, 19:13fajnie musi wyglądać jak tak biegasz :P
fit.heart
15 marca 2013, 17:51zrobiłam małe spa, tylko o tym nie wspomniałam ;P zużywam jeszcze stare odżywki itp ;)
Hipokrytka.
15 marca 2013, 16:50Ja zawsze w czasie choroby chudnę i cieszę się mimo, że wiem, że to zaraz wróci, tyle że ja zawsze choruję na anginę (to aż dziwne, bo minimum 2-3 razy w roku), więc jeść za bardzo nie mogę, a i picie przyjemne nie jest. Z obiadem nie pomogę, bo ja raczej nie robię sama nic na ciepło, tylko jem jogurt naturalny z czymś, jakiś budyń słodkiej chwili albo łososia z kromką chleba.
fit.heart
15 marca 2013, 16:15z ważeniem sałaty to chyba Cie nieźle poniosło! ;P
PannaGomez
15 marca 2013, 15:59Zdrowiej ! :*
brooklyn2000
15 marca 2013, 14:36urodzinki rozpoczynaja sie dzis za około 5,5 godziny;/ . . . własnie jem obiad... i mam pustke w głowie... l(
MonikaP1993
15 marca 2013, 14:11Zdrowiej tam szybko! :)
.Lussh
15 marca 2013, 13:12kochana na prawdę warzysz sałatę lub pomidora .?