Jestem tak chora, że nie chce mi się nic. Nie chce mi się chodzić na siłownię, nie chce mi się jeść, nie chce mi się żyć. Kręci mi się w głowie, leje się z nosa, boli głowa i mięśnie, kaszel... A do pracy trzeba iść... Przez ten perfidny katar nie czuję nawet smaku jedzenia. Dziś brat kupił mi ciastka (myślałam, że choć to przyniesie mi chwilę uciechy). A gdzie tam... Ciastko bez smaku. Nawet to nie dało mi radości... No tak... Eintstein nie żyje, Newton nie żyje... Teraz moja kolej.... :P.
3majcie się Kochane. Byle lepiej ode mnie :):*
angelisia69
18 listopada 2016, 13:22przynajmniej pod wzgledem slodyczowym dobrze :P Wspolczuje takiego chorobska,moze porob inhalacje,wciagaj olejki eukaliptusowe/mentolowe?
pietraska3
18 listopada 2016, 08:42Pewnie grypka cię dopadła ...i zaatakowało zatoki ..zdrowiej szybko ...buziaki
Fedora1
18 listopada 2016, 09:52Zaatakowało chyba wszystko co mogło... :). Dziękuję :*
spelnioneMarzenie
17 listopada 2016, 21:21zdrowka zycze :*
Fedora1
18 listopada 2016, 09:52Dziękuję, wzajemnie :*