Dziś leniwie..spacer 4 km..resztę tygodnia mam napiętą, więc dziś pranie, malowanie i jedynie ten spacer. Nie było źle.
Dieta - dziś średnio, ale nie najgorzej ;)
Odkryłam, że dietowanie mi służy. Zastanawiam się nad wegetarianizmem, choć jestem przeciwniczką i kocham mięso, aleeee warzywa mi służą. Ostatnie 2 czy 3 dni były bardzo warzywne i o matko - brzuś czuł się lepiej.
Dziś skusiłam się na szczypiorek z twarożkiem... no niestety biały ser odpada - mega wzdęcie! Czyli tak jak mi tłucze do głowy dietetyczka - dla mnie krowie mleko odpada ;/
Skusiłam się też na czekoladę z orzechami, bo to mój ulubiony przysmak. Potraktowałam to jako moje piątkowe, dozwolone szaleństwo. Na szczęście wkoło byli ludzie, także nie zjadłam całej tabliczki sama :P
A Wy świętowałyście Dzień Czekolady?
Kora1986
13 kwietnia 2016, 13:49ja się skusiłam, ale nie ze względu na święto. Nawet o tym zapomniałam - po prostu czasem mnie ssie i muszę zjeść :-)
doloress1988
12 kwietnia 2016, 22:39Zdrowsze jedzenie zawsze sprawia że czujemy się lepiej ;))
karaluszyca
12 kwietnia 2016, 22:32Nie :D choć jestem jej fanatyczną wyznawczynią :D