Szło mi dziś pięknie - kolacja i podwieczorek to cheat posiłki..bardzo cheat :)
Śniadanie, 2 śniadanie i obiad bardzo przepisowo. Później 5 pierogów z kapustą + jogurt naturalny, później czipsy i piwo ( nie wiem, po co je kupiłam - w przyszły piątek nie wchodzę do sklepu!) - bo idę na imprezę ( najpierw na zumbę, a później na imprezę, więc jakieś coś dobre zjem). Oczywiście mam wyrzutu sumienia i od razu stałam na wadze ;) I cały czas się zastanawiam, kiedy wytrwam tak długo bez jedzenia czegoś nieprzepisowego. Nawet nie mam specjalnej ochoty na słodycze, chipsy tylko kupuję i zażeram je z automatu, gdy jestem niewyspana albo jakieś złe emocje dopadają. Misja na przyszły tydzień - zwalczyć to!
Przeczytałam dziś fajną poradę - lepiej iść np. do restauracji zjeść coś fajnego niż oszukiwać w domu ;)
Dziś czuję delikatne zakwasy w górnych partiach brzucha. To mnie cieszy! W niedzielę kolejna zumba:P
Dziś pojechałam na niedługą wycieczkę rowerową. Niedługą, bo zmarzłam, gdyż jechałam ok. 20 w samym sweterku a jednak zimno już o tej porze.
Jutro planuję porządki i przejażdżkę rowerem do miejsca pracy by zobaczyć ile km to jest, a przede wszystkim ile czasu zajmuje ;) Może mi to zająć jutro nawet i 3h..mam nadzieję, że będzie ciepło/bez deszczu.
Jutro kończę prace na balkonie. Cały czas poluję na jakieś fajne skrzynki wieszane dłuższe.. Chyba sobie na chwilę odpuszczę, bo pójdę z torbami :P
Dobrej nocy!
angelisia69
9 kwietnia 2016, 13:35nieraz chcicy nie zastapisz czyms zdrowym,i bedziesz podjadac i podjadac az w koncu i tak zdecydujesz sie na to na co mialas ochote od poczatku :P ja dlatego uwazam ze na diecie mozna zjesc wszystko ale miec umiar i potrafic podzielic dzienne menu na zdrowe produkty z malym odstepstwem.Ja jadam 80/20 czyli 80% zdrowe menu a reszte jakis batonik,cola,cappucino itd.