Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Grrrr....

Spróbuj jeść wiecej owoców -banany, nektarynki, morele,śliwki.. mniam. ;) poza tym mozesz wybierać 'lżejsze' słodkości i z umiarem:) - jogurt nat. + łyżeczka miodu, serek danio light + rodzynki, 3 kostki GORZKIEJ czekolady, wafelek ryżowy z serkiem homogenizowanym naturalnym i dżemem/miodem (uwielbiam) ;) Polecam spróbować, bo organizm potrzebuje słodkiego i jeśli będziemy mu odmawiać, to prędzej czy później i tak po nie sięgniemy i pewnie nie skończy się na jednym ,czy dwóch ciasteczkach. ;)

Kurczę, z tymi słodyczami to już taka historia. Ja też staram się powstrzymywać, ale może się człowiek załamać, jak otwiera lodówkę, patrzy, a tam, kurczę blade!, dwa opakowania ptasiego mleczka:((( Tu już nie silnej woli by trzeba, a siekierki, żeby rączek się pozbyć;)

a ja ostatnio nawet nie pamiętam gdzie, bynajmniej jakaś dziewczyna napisała, że jak jej się chcę czegoś słodkiego to idzie umyć zęby :D:D na początku to mi się śmiać chciało, ale kto wie :D nie próbowałam bo na razie mnie nie ciągnie, ale pewnie kiedyś przyjdzie czas :D

Och, w końcu Ci się uda. Wiem, jakie to uczucie kiedy Cię ciągnie, ale pomyśl, jakie potem masz poczucie winy jak to zjesz. Mnie to powstrzymuje. :)