No to dzisiaj zaliczyłam pierwszy kryzys. Wstałam rano i pomyslałm, że po co to wszystko. Może dzisiaj skończe. Ale po chwili wzięłam się w garść i powiedziałam sobie:
I co, całe życie niczego nie będziesz kończyć? Tyle kasy wydane na tą dietę, wszystkim powiedziałaś a teraz sie wycofujesz? Cienias. Zostało przecież tylko 9 dni.
W takim razie idziemy dalej
Menu na dzisiaj:
Śniadanie: 1 kubek kawy, 1 kostka cukru
Obiad: 1 jajko na twardo, 1 duża marchewka, małe opakowanie serka wiejskiego (twarożku naturalnego) (100-150 g)
Kolacja: pół szklanki kompotu z owoców (ugotowanego bez cukru, owoce zjadamy), 2/3 szklanki (słownie: dwie trzecie, a więc niecała jedna szklanka!) jogurtu naturalnego
Ahhh i załamka na dzisiaj. Nie znoszę jak ignorują mnie osoby, które miałam na prawdziwych przyjaciół :( tylko dlatego, że wkońcu szczerze powiedziałam co myśle
Olakm
22 sierpnia 2013, 11:42No to trzymam kciuki za Ciebie :)
FitLess
22 sierpnia 2013, 11:38I po co Ci to? W 2 tygodnie i tak nie zrzucisz nadwagi. Co najwyżej się osłabisz i odwodnisz.
Wyrzyk
22 sierpnia 2013, 11:37Motywacja o podstawa. JEdnak czemu wybrałaś taką dietę?