Już zaczynam czuć się jak na odwyku, w każdym razie tak to sobie wyobrażam. Czuję, że mój organizm domaga się tłuszczu i cukru, ale nie jestem głodna. To wszystko jest w głowie. Ale radzę sobie nieźle, bo kończy się tylko na chęci podjadania, ale nie na podjadaniu. Zajmuję się czym innym, żeby nie mieć czasu na fantazjowanie o kanapce z nutellą albo masłem orzechowym...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
crawling
15 stycznia 2015, 01:34MASAKRA... ja również się wybieram na wycieczkę gdzie nie bedzie cukru ani tłuszczu i już to widzę haha dieta to katorga ale jakie efekty ... Powodzenia! :)
Faefix
15 stycznia 2015, 14:58może nie katorga przez cały czas, ale na pewno na początku kiedy trzeba się pozbyć przyzwyczajeń...koszmar :D
malalajkaaa
12 stycznia 2015, 21:51dasz rade :)
aaaaaaa2014
12 stycznia 2015, 19:39Wytrzymaj!
Lwica97
12 stycznia 2015, 19:32Ja na razie uczę się picia wody, też mi ciężko - można powiedzieć, że łączę się w bólu ;) Powodzenia!