Wchodząc tutaj codziennie uświadomiłam sobie, że potrzebuje wsparcia, takiego virtualnego, które da mi kopa do działania. Siedzę w Niemczech sama od prawie pół roku i przybrałam 20kg :/ bardzo dużo. Mam kochaną córeczkę, która nieraz służyła mi za pretekst, żebym nie ćwiczyła. Na dietach wytrzymuję krótko, a wiem, że od tego najwięcej zależy:(
Wiem, że na początku diety może schodzić ze mnie woda i będę szybko chudła, ale to też szybko wróci, jakieś małe pojęcie o dietach mam, także nie powinno być źle, gorzej z ĆWICZENIAMI SPALAJĄCYMI TŁUSZCZ :((( liczę, na wasze wsparcie i na początek podacie mi kilka rad i wyślecie jakieś treningi spalające tłuszcz :(
Mówi się, że zielony to kolor nadzieji, a jestem jej pełna :D wiem, że mi się uda. Ćwiczyć będę wieczorami jak mała bedzie spać, jutro od rana mamy mieć gości do poniedziałku rana a wiec w poniedziałek wieczorem startuje, będę się mierzyć warzyć. Oczywiscie codziennie będę zdawać relacje, po to pamiętnik założyłam. Licze że znajdą się osoby które naprowadzą mnie na dobry tor i pomogą zmienić siebie. Do czerwca 5 miesiecy, także to mało czasu :((( pozdrawiam kochane i trzymam kciuki za wszystkie kobitki :***
A teraz coś na rozgrzanie :***