Jestem właśnie po treningu.
Dziś był ogień!
Najpierw skakanka - pierwszy raz dołączyłam do ćwiczeń.
Fajnie tak sobie przypomniec dziecinstwo, kiedy nie bylo dnia bez skakania:)
Mam skakanke z licznikiem i o ile to prawda to naliczylo mi
600 skokow i 100 spalonych kalorii.
Nie mialam sil po skakaniu hah musialam robic przerwy na ustabilizowanie pulsu, bo serce walilo jak mlot :d.
Po skakaniu jakies 30 min przerwy i Mel z Tiff.
JESTEM WYKOŃCZONA!.
Jutro pewnie nie dam rady wstać z łóżka przez zakwasy na nogach
Dziś je mialam bo wczoraj bardzo duzo chodzilam.
Ale dam rade :)
5 dni i minie miesiąc. :)
Jest ciężko, ale cudownie.
Milego Dnia :)
cludiix.
18 lutego 2014, 18:18Też miałam zakwasy po skakance, a dziś mam po wczorajszych ćwiczeniach na nogi :D kiedyś mogłam skakać i skakać, a dziś... mam dość po 5-10 minutach..:D
piatek55
18 lutego 2014, 15:44Ale to pozytywne wykończenie :D