Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przetrwanie


No ciekawe, pierwszy dzień cwiczen z okresem zaliczony :P .
 Rano z brzuchem bylo kiepsko, męczyłam się z bólem,ale
nie miałam zakwasów. 
Rozgrzewką przed ćwiczeniami było latanie z 3 letnim chrzesniakiem po domu, 
lepszej nie moglam sobie wymarzyć :D
 A potem już tradycyjnie - Tiff boczki, Mel brzuch i posladki.
Dziś rano przed lustrem pierwsza mysl - pytanie:
 O MATKO! a gdzie moje boczki?! haha 
Byłam i jestem w szoku, ze tak szybko spadają :P
Teraz zasłużony odpoczynek w łózku przy filmie :)
To jest to! :) 
Miłego Wieczorku :)

  • piatek55

    piatek55

    15 lutego 2014, 19:05

    To dobrze że ich nie ma ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.