Dziś własnie mijaja 3 tygodnie :)
Moj rekord jesli chodzi o ćwiczenia :P
Nareszcie mam wytrwałość.
Na złość tym, którzy we mnie nie wierzyli pokażę efekty
po 2 miesiacach - czuję, że dam radę.
Dziś wstałam z zakwasami na przedramieniach i boczkach. Plus zauwazyłam,że mam mniejsze boczki po wczorajszej Mel, jestem zdziwiona, że po takich cwiczeniach aż tak spadają. Ale to cudownie.
Postanowiłam dodać w dziejszym treningu ćwiczenia na boczki Tiffany Rotheby. Strzał w 10! Bardzo przyjemnie się ćwiczy, 10 minut (tak jak u mnie przy posladkach) mija jakby w 2 minuty :).
Nie zmęczyłam się zbyt mocno - zrobilam te cwiczenia w formie rozgrzewki, a potem oczywiscie brzuch i posladki.
Polcam Mel i Tiffany z całego serca. Dla mnie nie ma lepszych trenerek!
Zobaczymy jak jutro wstanę i czy będzie coś bolało po Tiff. Czuję,że trening na boczki będzie na stałe dodane do moich cwiczen z Mel nawet jako rozgrzewka jest świetna. Cardio Mel postanowiłam na razie ograniczyć do 2-3 razy w tygodniu. No i chyba musze zrobić przerwę, bo ćwiczę 11 dzień bez dnia na odpoczynek, ale tak się wkręciłam już, że nie wyobrażam sobie dnia bez treningu :)
A poniżej ćwiczenia Tiff na boczki :)
Polecam z całego serca :)
piatek55
12 lutego 2014, 11:33Najważniejsze że jest wytrwałość :) Powodzonka ;)