Brzuszków 100.
Udało mi się dzisiaj ominąć słodycze...
zjedzone:
2 parówki
kasza z kurczakiem
pół jogurtu pitnego jogobella banan-truskawka
kasza błyskawiczna z sokiem.
Waga w górę. :/
W poniedziałek kończą mi się ferie- powrót do miasta, studiów i szarej rzeczywistości... Chyba już za tym zaczynałam tęsknić, w domu jest za dużo wolnego czasu i podjadania a tam siłownia i inne rozrywki.
archibald
11 lutego 2011, 12:35Dzięki za słowa uznania, ale problem w tym, że ostatnio pobłażałam sobie zbyt często... Waga czasami szybuje w górę przez zatrzymanie wody i jest to cholernie frustrujące! przynajmniej dla mnie...
natusss1991
11 lutego 2011, 09:32super ze bez slodyczy:)