Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Daję radę,choć...:)


  Witam Wszystkich!!!

  Czy u Was też jest tak gorąco?Masakra!!!Wysiłek fizyczny w taką pogodę to samobójstwo prawie:).No,ale zamówiłam sobie na Allegro duży wiatrak,co pewnie zwiększy mój komfort choćby jazdy na rowerku stacjonarnym.Trzeba sobie jakoś łagodzić to życie:).

Z dietką i rowerkiem jakoś daję radę,choć wczoraj lekko zgrzeszyłam.Tak bardzo mi się chciało czegoś konkretnego,że zamówiłam sobie na telefon rybkę z ryżem i surówkami+udko solo:).Pyszne było,choć wiem,że ta panierka na rybce i kurczaczku wcale nie była dietetyczna.Postanowiłam mimo to od czasu do czasu popełniać takie małe lub duże grzeszki,aby nie zwariować.I tak zamieniłam ryżem frytki,które zawsze zamawiałam do mięska.

Słodzę kawkę nadal jedną łyżeczka cukru i wcale mi to nie przeszkadza,że nie są to 3 łyżeczki.Oczywiście dużo daje gatunek kawy,którą piję,czyli jacobsa.Jest mocno aromatyzowana i nie czuje się nadmiernie goryczy.Z inną kawką może miałabym problemik.

Wczoraj cały wieczór czytałam różne fora na Vitalii. Skutkiem jest to,że napaliłam się na spodenki neoprenowe.Chyba w najbliższym czasie kupię je sobie.Za jakiś czas chcę wprowadzić do swojej diety jakieś wspomagacze,spalacze tłuszczu itp.i tu mam problem,bo nie mam pojęcia na co mam się zdecydować.

Zważę się dopiero w czwartek,bo po wczorajszym ,,szaleństwie,, obawiam się efektów,a raczej ich braków:).Trzymajcie nadal kciuki i dziękuję Wszystkim za wpisy.Pozdrawiam cieplutko!!!
  • ANKAFANKA

    ANKAFANKA

    18 czerwca 2013, 19:33

    U mnie tez goraco jaj cholera, mam dokladnie ten sam dylemat czy pocwiczyc,ale nie ma co swirowac tylko ruszyc tylek chociaz troche ;)

  • Nanova

    Nanova

    18 czerwca 2013, 16:41

    Heh u mnie jak to w anglii leje i chmurzy sie ale przynajmniej nie poce sie jak swinia na codzien.. Ale jakos nie mam motywacji by wskoczyc na swoj orbitrek.. Ehh.. Za to ja wariuje kiedy popelniam grzeszki dlatego bardzo mocno postanowilam trzymac sie diety i basta! Trzymam za Ciebie kciuki piekna ;)

  • zyfika

    zyfika

    18 czerwca 2013, 15:37

    Ja lubię jak jest gorąco ale jak przy tym wieje północny wiaterek,jak jest gorąc i duchota to można zwariować.Ja też od czasu do czasu pozwalam sobie na jakieś małe jedzeniowe szaleństwo,zawsze mówię,że ta dieta to ma być dla nas przyjemna ,dobrze się kojarzyć a nie tylko wyrzeczenia i ograniczenia.Po co kupować sztuczne wspomagacze skoro są nataralne termogeniki jak grejfrut czy gruszka.Jeśli się zdecydować to tylko na naturę!Pozdrawiam!I trzymam kciuki za ważenie.

  • Katte76

    Katte76

    18 czerwca 2013, 13:26

    Powodzenia, też tak zaczynałam: spodenki neoprenowe i rower :D

  • marta5122

    marta5122

    18 czerwca 2013, 12:59

    Upał niesamowity +30 st.w cieniu ..przynajmniej jeść się nie chce ..a ćwiczonka najlepiej wieczorkiem...pozdrawiam:)

  • pindzie.rindzie

    pindzie.rindzie

    18 czerwca 2013, 12:05

    W tym tygodniu mają być jakieś rekordy gorąca, więc Ja pewnie jakiś basenik i dywanówka lub może rowerek wieczorem jak się uda pare km przejechać. Co do spalaczy to straszna zamuła, jak masz wysokei ciśnienie to lepiej spalaczy nie używać. Typowego spalacza stosuję się przy treningach siłowych gdzie jest duży wysiłek i termogeniki podwyższają temeperature ciała. Jak nie ma takiego wysiłku to szkoda organizmu. Lepiej sb kupić już BIO CLA z zieloną herbatą. Pozdrawiam A.

  • gatta.

    gatta.

    18 czerwca 2013, 11:33

    W taką pogodę to nawet mi nie chce się ćwiczyć. Różnego rodzaju dywanówki zamieniam na rower i bardzo dlugie spacery. Polecam! Raz na jakiś czas takie "szaleństwo" nie zaszkodzi;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.