Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chyba będzie zima...


Cześć kochane!!!

Wiecie co, u mnie takie zimno i wieje, że wydaje mi się że już nie będzie jesieni tylko od razu zima. Wiatr jest taki mocny że nawet rowerem nie da się pedałować.

A pro po rowerka to przeprosiłam się ze stacjonarką wczoraj i zaliczyłam godzinkę a do tego 100 brzuszków. Jak na mnie jest ok bo nie lubię ćwiczeń w domu, sama.

Dzisiaj gotuję na obiadek fasolkę po bretońsku, którą zjem pierwszy raz od ponad roku. mam wiele dań które wyeliminowałam na jakiś czas całkowicie z mojej diety, a teraz powoli staram się je wprowadzać, oczywiście w małych ilościach.

Menu:
śniadanie: śledzie ze śmietaną + tekturka + herbata + pół pomidora
II śniadanie; rukola z pomidorem i oliwą + herbata
obiad: fasolka
kolacja: łosoś wędzony + pół grejpfruta

Buziole!!!!!
  • Anetka129310

    Anetka129310

    4 września 2013, 08:52

    u mnie świeci słoneczko, ale jest wiecznie. Ja rowerem od miesiąca nie jeżdżę, bo mi się coś z hamulcami stało i poczekam już na nowy sezon, żeby go do serwisu oddać :( trzymam kciuki za dalszy spadek wagi :) Powodzenia! :)

  • bea3007

    bea3007

    3 września 2013, 13:15

    To u mnie jest już słoneczko tylko wieje :-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.