Cześć dziewczynki!!
U mnie piękna zima zawitała, są ogromne ilości śniegu, które już odrzuciłam z podjazdu i chodnika, więc chyba spaliłam jednego pączka, tylko że jeszcze go nie zjadłam.
Nadal sypie więc pewnie po południu spalę drugiego.
Poza tym to nic ciekawego się nie dzieje, dzieci na razie zdrowe, a od poniedziałku zaczynają się ferie więc starszy będzie dwa tygodnie w domu. Na pewno będzie mu się nudzić ale w przedszkolu są tylko dyżury więc mu odpuszczę.
Dietkę trzymam ale nie obiecuję że dziś nie spałaszuję jakiegoś pączusia albo dwóch
Dzisiejsze menu:
śniadanie: pół grahamki z sałatą pomidorem i tuńczykiem + herbata
II śniadanie: pewnie pączek
obiad: pierś z kurczaka + kasza + sałata + herbata
kolacja: pół grahamki z serkiem twarożkiem + herbata
I woda i jakiś pączek pewnie jeszcze wpadnie.
Pa!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
eternaldietdiary
7 lutego 2013, 12:54Miłego dnia:) ja też miałam dośnieżać ale u mnie śniegu zero póki co :) Ale ma być jutro więc pewnie tak samo będę musiała.