Dzień dobry w ten piątkowy wiosenny dzień.
U mnie zaczynają się prace ogrodowe. Wczoraj postawiliśmy już tunel foliowy. Teraz większość dnia spędzać będziemy na zewnątrz. Słonko ładnie świeci, jest cieplutko.
Waga dzisiaj bez wypróżnienia pokazała 81,4 kg, czyli spadek o 0,6 kg w odniesieniu do warzenia z 10 marca. Dokonałam też pomiarów. Różnica z dwóch tygodni.
talia - 2 cm
brzuch -2,5 cm
udo -0,5 cm
biodra - 1,5 cm
pośladki - 1,5 cm
biceps bez zmian
biust bez zmian od ponad miesiąca.
Za nieco ponad tydzień kolejna kontrola u dietetyka. Wiadomo efekt już nie będzie taki jak poprzednio, zwłaszcza że z ćwiczeniami dość ubogo. Ważne żeby procent tłuszczu spadał.
Jeśli piszę niezwięźle to przepraszam. Ostatnio mam straszne problemy z twórczym myśleniem i twórczą pracą.
Podpatrzę co na vitalii w trawie piszczy i zmykam.
jamarja
25 marca 2017, 00:03Fajnie macie z tym ogrodem. Nie trzeba ćwiczyć, bo wystarczy robota we własnym ogrodzie :)
aniapa78
24 marca 2017, 13:05Piękne spadki! Fajnie,że z piersi ci nie zeszło. Mi nawet nie chce się myśleć o ogrodzie, a to już powoli trzeba.