Witam się serdecznie w ten pochmurny, aczkolwiek ciepły dzień.
Dzisiejszą porcje ćwiczeń zaliczyłam, dietka też spoko, prócz tego że zamiast razowego chleba był zwykły. Ale może uda mi się dzisiaj upiec to będę miała na kilka dni.
Ważenie przeniosłam na piątki więc ważyć się dzisiaj nie będę.
Pierś z indyka się marynuje i po południu wstawię do piekarnika. Mniam.
Wczoraj zawiozłam duży portret do Łomży. Normalnie miny ludzi dodają chęci do dalszej pracy :D
Myślę teraz nad zrobieniem czegoś w kolorze, że by na ścianę móc powiesić bo taka pusta jest. Tylko w ogóle nie mam weny na własne coś.
Idę pracować nad zamówieniem.
Miłego popołudnia wszystkim.
beatka2789
15 maja 2014, 10:57dla mnie spadek idealny. Mam nadzieję że uda mi się go utrzymać