Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
;D


28 dzień bez słodyczy i bez pieczywa :)
Jakoś to idzie, ale mam pokusy... frytki w domu, zaczynają coraz częściej pojawiać się chipsy, tu ciastka, tu ciasta... Ale wytrzymuję, trzymam się póki co. Najgorsze będą urodziny.

Jutro ważenie, nie wiem, jak to będzie.

Z takim.. znajomym(?) spotkam się prawdopodobnie w wakacje, chciałabym wyglądać mega.. Najlepiej byłoby zrzucić to jak najprędzej, bo już mam dosyć. Np. idę w piątek z przyjaciółkami, spojrzałam w szybę sklepu i taaaka wielka ;/ Co z tego, że ciuchy spoko, jak torba. 17 lat niecałe, a ja tak wyglądam. No przecież otyłość nie jest naturalną rzeczą...Mam w sumie kilka etapów, gdzie chcę dawać małe szoki dawno nie widzianym osobom:P:

I.13 tygodni do świąt
II 16 tyg. do ferii
III 23 tyg. do ferii wielkanocnych
IV 40 tyg. do wakacji

Do Nowego Roku chcę zejść poniżej 70. Potem będzie nowa motywacja :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.