Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szafa...
15 listopada 2009
Od bardzo dawna już to odwlekałam, zawsze znajdując jakieś wymówki by usprawiedliwić moje lenistwo. Dziś z tym koniec, pora spakować moje stare gigantyczne ubrania (teraz już tylko duże wystarczą). Szczelnie pozamykać w jakiś pudełkach i odłożyć w ciemny kąt. Niech tam zostaną na zawsze!!!
I choć człowiek ze mnie dość sentymentalny... nie będę płakać po mojej ukochanej czerwonej kurteczce, ani też po letnich spodniach, kupionych zaledwie w sierpniu... (no może jednak po kurteczce trochę będę...) Taka kolej rzeczy, trzeba się z tym pogodzić.
Właśnie patrze na moją wysprzątaną i niestety prawie pustą szafę. Myślę sobie, że jeszcze nie czas żeby ją zapełniać. To przecież jest wciąż dopiero początek mojej drogi...
Jeszcze tyle przede mną, ale dziś jak nigdy wierzę, że może mi się udać.
Tak strasznie bym chciała...
Hoary
17 listopada 2009, 00:26a wyrzuć te ubrania jak najdalej za siebie, albo może przerób, zmniejsz :) byle do przodu - nie oglądaj się za siebie :))
miracle65
16 listopada 2009, 16:10jestem pełna podziwu dla Twojego sukcesu!
Kachaaaaa30
15 listopada 2009, 23:41Witam;-) Z całego serduszka Ci już gratuluję i jestem pełna podziwu że Ci się udało tyle schudnąć i trzymam mocno kciuki żeby nadal tak było i te kg spadały.A ubrania faktycznie to tylko ubrania i nie smutaj się że są ulubione kupisz sobie jeszcze bardziej wystrzałowe ciuszki,pozbądz się ich z oczu wynieś gdzieś gdzie nie będziesz zaglądała często albo oddaj komuś,kup sobie coś nowego chociaż 1rzecz a zobaczysz jak podziała:-) trzymam kciuki i mam nadzieję że mi też uda się zrzucić te moje kg.Pozdrawiam....
Leennaa88
15 listopada 2009, 21:38Nie masz co żałować starych ubrań, nawet tych ulubionych, w mniejszych rozmiarach jest zawsze większy wybór, a nowe ciuchy to niemal nowe życie:P ja chętnie wymieniłabym już swoją garderobę, bo ulubione ciuchy nadal za małe, i muszę się męczyć w tych workach:P pozdrawiam:*
katarinas
15 listopada 2009, 20:02Osiągnęłaś już bardzo dużo, naprawdę podziwiam - i tak trzymaj dalej - a szafę to tak na serio zaczniesz zapełniać przy 70 kg.
CarolineAnne
15 listopada 2009, 17:48Super! Ja na poczatku tez cierpialam z tego powodu - ale plusem jest, ze mozesz kupic nowe fajniejsze i mniejsze ubrania skoro masz juz tyle miejsca! :D ja jeszcze stare oddaje, nie chowam nigdzie bo nie chce miec wymowki ze w razie czego (tak mi radzily dziewczyny na Vitalii kiedys). nie ma w razie czego, nie ma wiekszych ubran, trzeba sie pilnowac i do przodu! :D a ubrania oddawalam mojej cioci, która sie zajmuje zaopatrzeniem rodzin biednych i domów opieki itp. ona zawsze je jakos rozdzielala, wiec sie przynajmniej komus przydaly :)
Dubi...
15 listopada 2009, 16:56Pewnie, że Ci się uda! Jesteś już prawie w połowie drogi... Trzymam kciuki i pozdrawiam, Dubi...
jaihoo
15 listopada 2009, 16:46NIEŹLE CI IDZIE GRATULUJE!!!DOBRZE ROBISZ WYRZUĆ WSZYSTKO CO ZA DUŻE A KIEDYS WYJMIESZ I BEDZIESZ SIE ŚMIAŁA ŻE TAKIE RZECZY NOSIŁAŚ.WTEDY ZOBACZYSZ JAK WIELE OSIĄGNĘŁAŚ.