Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem MAGISTREM i mam na to papierek :)
22 września 2009
MaGistRem jestem nie od dziś, ale dopiero od dziś mam papierek, który to potwierdza.
Żeby go zdobyć zmuszona byłam nawiedzić moją "kochaną" Alma Mater... pół dnia latałam z obiegówką, a jeszcze na koniec okazało się, że mam naliczone w bibliotece 60 zł kary za przetrzymanie jakiś tam książek... trzeba było zapłacić :( Ale na szczęści wszystko załatwione - dyplom odebrany.
W urzędzie pracy jeszcze się nie zarejestrowałam właśnie z powodu braku dyplomu...ale jutro to załatwie. Mam nadzieje, że wszystko pójdzie sprawnie. Potrzebne mi koniecznie ubezpieczenie zdrowotne.
Jeśli chodzi o wagę to jakoś ostatnio szybko spada... w zeszłym tygodniu 2 kg schudłam...
a przez ostatnie 2 dni jakieś 0,5 kg. Zabawne, dieta i aktywność fizyczna taka sama, a w jednym tygodniu nie chudnę nic (albo nawet tyję), po to tylko by w następnym schudnąć więcej niż powinnam.
CarolineAnne
24 września 2009, 10:03Gratuluje papierka w takim razie :) oby sie przydał i te męczarnie uczelniane opłaciły! :) i fajnie, że waga ci leci :)
grubcia1980
22 września 2009, 17:13Gratuluję zgubionych kilogramów i trzymam kciuki za gubienie następnych :) Pozdrawiam