Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Już po operacji....
18 lipca 2010
Już po wszystkim... laparoskopia...
W piątek była operacja, a dziś już jestem w domu (ja minus pęcherzyk żółciowy)... i czuję się... eee w każdym razie lepiej niż wczoraj...
Leżałam na Banacha... opieka naprawdę dobra, pielęgniarki (ja to mam chyba szczęście do pielęgniarek, ilekroć leżę w szpitalu to trafiam na takie, które lubią to co robią i naprawdę troszczą się o pacjentów) słowem wszystko byłoby w porządku, gdyby nie upały - po prostu nie do wytrzymania... dobrze, że jestem w domu bo jeszcze chwila i bym padła...
Kamień był tylko jeden, za to w sam raz w takich rozmiarach i o takim kształcie żeby wywoływać kolkę... był na tyle duży, że musiałam go mieć już przed odchudzaniem... wiec przynajmniej nie mam sobie co zarzucać i mogę zwalać na skłonności dziedziczne :)
Swoją drogą wiem, że jem zbyt mało tłuszczu... i mam zamiar w przyszłości coś z tym zrobić, jak już zacznę normalnie jeść...
A tak z innej beczki wygląda na to że zrzucenie 73 kg zrobiło prawdziwą rewolucje w moim organizmie.. np zawsze miałam ciśnienie w górnych granicach normy... teraz mam za niskie (jak u sportowców)... tak samo jest z cukrem i tym podobnymi...cholesterol i trójglicerydy są sporo za niskie... (na szczęści poziom "dobrego" cholesterolu jest normalny, więc w sumie to wcale nie są złe wyniki).... co tu dużo mówić innym człowiekiem jestem....
archibald
2 sierpnia 2010, 22:04Mam nadzieję, że już czujesz się lepiej. Jestem pełna podziwu. Twój pamiętnik motywuje mnie do odchudzania! Pozdrawiam!!!
Kaasiek86
28 lipca 2010, 19:13Podziwiam...naprawdę. Musisz mieć silny charakter..Życzę dużo zdrówka
Martyna30
19 lipca 2010, 07:38podziwiam Cię szczerze! Nie mogę się odbić od tej setki:) Muszę przestudiować Twój pamiętnik. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia.
wikasik
19 lipca 2010, 01:15Dobrze, ze juz po wszystkim! Dochodz spokojnie do siebie. Jeszcze troche i bedzie nie 73, ale rowne 80 mniej :) Brawo!
lipsofanangel
19 lipca 2010, 00:45najważniejsze, ze już po :) bliska mi osoba również ostatnio przechodziła operacje usunięcia woreczka laparoskopem :) teraz będziesz zmuszona stosować ścisłą dietkę :) powodzenia :)
dondon
18 lipca 2010, 21:07szybko do zdrówka i do pełni sił!
Junne
18 lipca 2010, 19:48cieszę się że wszystko w porządku, choć nie obyło się bez operacji. Aż mnie ciarki przechodza jak pomyślę że niedługo tez mnie to czeka...
CarolineAnne
18 lipca 2010, 19:03ale swoje przezylas :) dobrze ze to tylko tyle :) tzrymaj sie tam dzielnie i odzyskuj sily!! :)
cocomeg
18 lipca 2010, 15:52dobrze że już jest po wszystkim :) wracaj szybko do pełni sił :) <br> co do cholesterolu ja od zawsze mam za niski, co ponoć jest jeszcze gorsze niż za wysoki i nie mogę tego cholerstwa niczym podnieść :/
Och91
18 lipca 2010, 15:47http://vitalia.pl/index.php/mid/89/fid/1034/diety/odchudzanie/group_id/13421
bonasaga
18 lipca 2010, 15:35Ja po swoich -30 jakoś nie mogę wykrzesać zapału na więcej, więc Twoje osiągnięcia szczerze podziwiam !!!
anula197731
18 lipca 2010, 15:22No to super, że już po wszystkim. Wyobrażam sobie jak Ci się dały te upały w kość, no ale cóż - siła wyższa. Ja przed ślubem ważyłam koło 70 kg. więc to tak jakbyś jednego człowieka zgubiła.. Moc gratulacji i czapki z głów dla Twoich osiągnięć. Trzymaj się zdrowo, buziaczki !!!!!