Nie ważyłam się ostatnio, a jestem ciekawa co z tymi moimi postępami/upadkami. Codziennie przysypiam ponad tyle ile mogę i ledwo do pracy się wyrabiam. Spróbuję jutro ocenić sytuację i wstać te 2 min wcześniej :)
Piątek 21.11.2014
1. 8:30 kawa czarna z cynamonem i imbirem
2. 9:30 - 12:30 picie dozami 1 litra świeżo-wyciśniętego soku jabłkowego - 3/4 l soku, 1/4 l wody
3. 13:00 sałatka: garść sałaty lodowej, 4 łyżki zielonych oliwek, 2 plasterki żółtego sera, 1 papryczka konserwowa chilli, łyżeczka pestek słonecznika, łyżeczka pestek dyni, papryka ostra do posypania
4. 14:30 pół litra świeżo-wyciśniętego soku marchwiowego wymieszanego z 1 i 1/2 szklanki wody,
5. 15:30 przekąska błonnikowa - 6 łyżek
6. 17:20 zupka jarzynowa :)