Dzisiaj trzeci dzień mojego odchudzania. Na razie pozytywne wrażenia i pozytywne nastawienie. Już czuję się lżejsza:). Ćwiczenia z trenerem dostosowane do moich możliwości, a co najważniejsze nie nudzę się przy nich.
Wiosna, ach gdzie ona jest? Dzień chłodny, żeby nie powiedzieć zimny. Na dodatek ponuro, ale co tam jak w sercu już maj:). Tak bardzo tęskni mi się za działką i normalnym życiem, bez tych obostrzeń i znienawidzonych przeze mnie maseczek. Pójść do lasu, pojechać w góry. Poczuć wiatr i słońce na twarzy. Ech rozmarzyłam się.
Wiem już co mnie motywuje najbardziej, żeby schudnąć. To nie tylko to, żeby poczuć się dobrze we własnej skórze. Przecież chcę schudnąć i poprawić kondycję, żeby w końcu wyruszyć w moje kochane góry. EUREKA!!! Odkryłam motywację:)
joavita
24 kwietnia 2021, 21:51Też marzę o górskich szlakach - kondycjo wracaj...
Ewamonika3004
24 kwietnia 2021, 22:02Może kiedyś umówimy się na górskim szlaku ?:)
Mirin
22 kwietnia 2021, 22:04Super odkrycie, powodzenia!
Ewamonika3004
22 kwietnia 2021, 23:22Dziękuję :), pozdrawiam.