w przerwie w sprzątaniu uskuteczniłam 'skalpel' Chodakowskiej, jestem z siebie dumna ;))) frunę pod prysznic i kontynuować sobotnie sprzątanie ;)))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Alianna
10 marca 2013, 14:06A nic specjalnego z tą soczewicą nie robiłam. Zalałam ja małą ilością osolonej wody i gotowałam.. W międzyczasie rzuciłam na patelnię z roztopionym klarowanym masełkiem pół paczki mrożonej włoszczyzny i poddusiłam z przyprawami. Jak warzywa ciut zmiękły dodałam je do soczewicy, doprawiłam na pikantnie (to już kwestia smaku.. ja dałam czosnek, chili, sól, pieprz, paprykę ostrą) i gotowałam do miękkości warzyw i soczewicy. Parę razy podlewałam małą ilością wody. Myślę sobie, że gdyby to rozrzedził, byłaby niezła zupa, ale ja zżarłam tak na gęsto... Smacznego!
evigem
9 marca 2013, 20:04dziękuję Ewuniu, już po sprzątaniu, kolacja na stole, świece "płoną" ;) czekam na gości... miłego wieczoru...
ewka58
9 marca 2013, 19:05Miłego wieczoru po sprzątaniu.....