Ale nie dam za wygraną, będę walczyć z nią .
Pocieszeniem jest to, że mierzyłam się w ub. tyg i jest mnie jednak mniej, a wczoraj włożyłam bluzkę, która była przyciasnawa i jakież zdziwienie .... bluzka luźna , tak więc nie poddam się czy się to komuś podoba czy nie
Moja Marzenka jeszcze w szpitalu, miała wyjść we wtorek, niestety nastąpiły drobne komplikacje i to ją zatrzymało.Jestem wciąż dobrej myśli i trzymam kciuki za nią , wiadomo, że na tym nie koniec, guz usunięty w całości, ale przed nią jeszcze leczenie cholera-życie
Dziękuję dziewczyny, że pamiętacie i Wy o niej, jest mi bardzo miło <3
Tymczasem miłego dnia , weekendu ...
ewuniczka38
9 lutego 2013, 23:11Dziekuje za zaproszenie witaj wsrod znajomych.Jezeli ubrania sa luzniejsze to chudniesz ;)Tak ja tez trzymam kciuki za twoja Marzenke;)Milego wieczoru
angel121260
8 lutego 2013, 12:35Zes...... się a nie daj się- to moje motto! To nic, że waga zatrzymałą się. Najważniejsze, że "sfilcowałaś się". Trzymam kciuki za Marzenkę!!!!
ewka58
8 lutego 2013, 10:43Waga nie drgnęła ale jak piszesz wymiary maleją a to najważniejsze. Może intensywny fitnes ją troszkę zatrzymał ale u mnie też tak było. Zobaczysz ruszy w dół - będzie dobrze....No i życzę twojej Marzence dużo siły i powrotu do zdrowia a tobie Ewciu bardzo miłego weekendu no i niech ta waga maleje....
piekna.i.mloda
8 lutego 2013, 10:43jutro bedze mniej, zobaczysz :))) Dalej trzymam za nia kciuki :) pa *
Alianna
8 lutego 2013, 08:56Najważniejsze to wytrwać mimo wszystko, dlatego trwajmy bez względu na wskazania wagi. W końcu odpuszczą te zmory. A tak po cichutku zapytam - nie masz korzeni kresowych??? Buźka.
szarotka3
8 lutego 2013, 06:25Waga potrafi być wredna, wiem coś o tym , ale potem się odwdzięczy - ważne,ze ubranka luźniejsze :) Pozdrawiam.
barbarossa1976
8 lutego 2013, 06:19cześć też walcze z durną wagą po wczorajszym dniu poszła do góry jak mogła ja jej dam popalić damy rade ona nie będzie nami rządzić