Zrobiłam dobrze ponad 10 km, a zatem spaliłam ponad 600 kcal , to mnie cieszy, choć na wadze nie koniecznie to widać ..., ale czuję się świetnie i kondycję mam coraz lepszą, a to dla mnie jest też bardzo ważne.
Chciałabym też bardzo, żeby do wakacji (półtora miesiąca) zeszczuplały mi nogi, a to zawsze było dla mnie najtrudniejsze...
Miłego popołudnia
MartaMcI
28 maja 2012, 23:22No i 600kcal jestes do przodu :) z chudnieciem oczywiscie ;) Super! Tak trzymaj!
marii1955
28 maja 2012, 22:32Rzeczywiście masz kondycję do pozazdroszczenia . Cierpliwości i nóżki zeszczupleją . Pozdrawiam.
ewa4000
28 maja 2012, 22:30moim udom też nic nie brakuje...mierzę je centymetrem i analizuje co tydzień :)
malgorzatka177
28 maja 2012, 14:25oj grube nogi to również moje utrapienie, wiec doskonale Cie rozumiem. Ale myslę że po tych Twoich wyprawach, to nie ma bata na pewno Ci zeszczupleja. Czasem waga stoi w miejscu i wydaje nam sie że nie chudniemy. dlatego ja uważam, ze waga jest ważna ale najważniejsze są nasze centymetry i dlatego ja oprócz tego, ze sie ważę, to i mierzę sie . Dasz radę. Twarda z Ciebie zawodniczka