Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 1! (można tak powiedzieć)


Hej!

Dzisiaj już po śniadaniu i po 2x 8 minutówkach (brzuch i nogi) do tego trochę pompek i rozciąganie :) Ze wszystkich ćwiczeń najbardziej lubię się rozciągać, daje mi to satysfakcję, lubię ten ból i z dnia na dzień jestem w stanie więcej zrobić! Może to od tego zależy że kiedyś byłam mega rozciągnięta? Nie wiadomo...

Dzisiaj w planach mam zakup butów, zaraz się zbierać zaczynam na łowy... zobaczymy co z tego wyjdzie :D Wczoraj chciałam kupić spodnie w swoim ulubionym sklepie... ale największy rozmiar (42!!!) nie wchodził mi nawet na tyłek... A z innego sklepu spokojnie w 40 się mieszczę... Zrobiliby jedną rozmiarówkę i nie byłoby problemu z braniem 2 takich samych rzeczy w 2 różnych rozmiarach... Zostały mi więc w tym momencie jedne spodnie, które nie wiadomo ile pożyją, jak zwykle od moich tłustych ud przecierają się w kroku :(

Na wadze od ostatniego wpisu ubyło AŻ 0,5kg ;O hahahaha... no ale nie dziwie się jak była pizza, McDonalds... no i ćwiczeń to raz 8 minut abs... Od wczoraj się jakoś kontroluję, tylko kawałek ciasta pochłonęłam i drugi dzień COŚ się ruszyłam do ćwiczeń! :D Mam nadzieję że do 1 października będzie chociaż 70kg :( najlepiej byłoby mieć już 6 z przodu :( takie 69,99999999999999999999999999999999...9 ale 69!

Menu:

śniadanie: 6 łyżek płatków pszenno - ryżowych, 200ml mleka 2%, 1 i pół łyżki otrębów przennych (~235 kcal)

2 śniadanie: nektarynka (~49 kcal)

obiad: 3 kluski na parze, 4 łyżki śmietany 30%, łyżeczka cukru (~536 kcal)

podwieczorek: 4 piwa :( (tu nawet nie liczę... wole się nie załamywać)

kolacja: bułka z ziarnami z 2 plasterkami sera gouda, sałatka z połowy kulki mozzarelli, pomidorkow koktajlowych i szczypiorku, 2 łyżki ketchupu pikantnego (~290 kcal)

SUMA: ~1110 kcal

Ćwiczenia:

8 min abs, 8 min legs, 10 pompek, rozciąganie

  • Neptunianka

    Neptunianka

    20 sierpnia 2014, 13:01

    po 8 minutówkach mialam duże efekty. Dalej w sumie mam a ćwiczyłam to ponad pół roku temu :)

  • koliberrek

    koliberrek

    20 sierpnia 2014, 12:56

    Z rozmiarami jest problem :/ ja też świruję jak w jednym sklepie wciskam na siebie 36 a w innym xl.. wtedy nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak, czy z tymi ubraniami.. Butki i ciuszki to zawsze fajna motywacja :) Powodzonka :)

  • ZjemCiStope

    ZjemCiStope

    20 sierpnia 2014, 12:41

    I ja :D Rozmiar 42... Chciałabym już taki :P Obecnie mam rozmiar 54. Pozdrowionka i powodzenia :D "Kciuk" za piosenkę ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.