... tak to właśnie moja waga się zachowuje i dlatego sporo już tu nie pisałam. Ostatnio wychwalałam pod niebiosa moją szczęśliwą siódemkę, a tu nagle waga znów przekroczyła 80 i dobiła nagle do 81,5! Zdenerwowałam się okropnie! Ale, na bazie wcześniejszych doświadczeń- zamiast załamać się i zażerać smutki zwalając na brak motywacji i, że wszystko przeciwko mnie- wzięłam się w garść i od 9 maja znów wyeliminowałam słodycze! Od 10 czerwca rozpoczynam urlop w górach więc ruchu mi nie zabraknie, a na szarlotkę w Murowańcu muszę sobie pozwolić :)
Moja koleżanka ostatnio ma fioła na punkcie naturalnych, ekologicznych kosmetyków. Za jej radą kupiłam sobie kilka (hehe, kraj pochodzenia Estonia, Rosja, Białoruś :P). Zapach mają...hmm... specyficzny :) Ale mając już taki zestaw w dniu wczorajszym wysmarowałam się jakimś specyfikiem i poowijałam się folią,wklepałam, wmasowałam wszelkie inne smarowidła :) Nałożyłam maskę na twarz (z mleka... łosia :P), wypeelingowałam dłonie i stópki, otworzyłam różowe wino, zapodałam nową płytę Brodki i wczytałam się w książkę ks. Kaczkowskiego ( sumie to do takiego wieczoru SPA raczej powinnam zagłębić się w czymś lekkim, ale książka o Bożym miłosierdziu to też takie SPA dla duszy :) ).
Na dziś obiecałam sobie, że pół dnia spędzę na słońcu opalając swoją blada twarz, ale poza tym, że na dworze jest ciepło to słońca nie widać :/ Zatem musiałam odłożyć mój zestaw z drobinkami złota i siedzę sobie teraz i piszę.
Wieczorem ruszam na NOC Muzeów, ale że nie mam cierpliwości do stania w kolejkach to postanowiłam, że pojadę na spacer z przewodnikiem po Żukowie,apotem może do Kościoła Ewangelicko- Augsburskiego w Sopocie :) Taki luuuuźny dzień :)
Synestezja
22 maja 2016, 16:35Gorąco się zrobiło, stąd organizm mógł stwierdzić, że na wszelki zatrzyma sobie 1,5 litra wody :) Albo te złe wagi tak nas doprowadzają do .... Też jestem zwolennikiem naturalnych kosmetyków i naturalnej pielęgnacji. Przy następnym SPA spróbuj dopieścić włosy odrobiną ulubionego oleju :)
evelevee
3 czerwca 2016, 23:18Dzięki za radę, ale przyznam, ze boję się oleju do włosów- mam bardzo grube i ciężkie włosy i nawet po umyciu brak im puszystości i boję się, ze po oleju będzie jeszcze gorzej :/
fiona2016
22 maja 2016, 08:06Ja mam tak samo dieta wszystko ok wystarczy weekend lużniejszy drink gril i waga skacze jak szalona .Po tych wszystkich przyjemnościach ok 2tyg muszę walczyć aby ruszyć z miejsca- pokusy są i będą i nie raz jeszcze polegniemy ale ważne to by się podnieść i walczyć dalej powodzenia
evelevee
3 czerwca 2016, 23:16Dokładnie... najsmutniejsze jest to, że jeden weekend potrafi tyle zaprzepaścić... Ale - masz rację- najważniejsze jest walczyć dalej :)