O sporcie i diecie nie napiszę nic- bo nie istnieją aktualnie w moim życiu.
O motywacji rownież ani słowa.
A o chęciach nawet nie wspomnę.
Również nie będę wspominać o tym jak jestem na siebie zła. Bo to naprawdę brak słów.
Oprócz tego ogarnął mnie szał sprzatania i szystko dookoła lsni i pachnie...Oprócz, no właśnie... Jestem w trakcie układani puzzli i cały stół mam zasypany maleńkimi elemencikami... Nawet nie mam gdzie kawy postawić :/ I tak już od dwóch tygodni ... I Bóg jeden wie, kiedy ja to w końcu ułoże...
Poza tym odnalazłam fajną ofertę na spędzenie Walentynek w jednym z moich ulbionych miast, a mianowicie w Toruniu :) Jeszcze musze to skonsultować z drugą połówką i rezerwować. Po drodze oczywiście trzeba zawitać do Chełmna- w końcu to nasze polskie miasto zakochanych :)
Ach, gdyby tylko ktoś mi za to płacił to mogłabym sobie tak jeździć z miasta do miasta wyszukując perełki do zwiedzania. Co nie zmienia faktu, że moje ulubione miasta to mój kochany Gdańsk, Wrocław, Kraków i oczywiście Toruń (zreszą wszystkie mają w sobie to "coś", że czuję sie jak u siebie...), ale miejsce gdzie kocham być, gdzie kiedyś kupię sobie działeczke i postawię mały domek to oczywiście Tatry. W ogóle góry kocham. Wszystkie. Od tych najniższych po nawyższe... Tatry, Karkonosze, Stołowe, Bieszczady... Zresztą cała ta nasza Polska piekna wzdłuż i wszerz, tylko trzeba chcieć to zauważyć ... Najbardziej sie boję , ze mi życia nie starczy, aby to wszystko zobaczyć:)
Dobra, nie ma co przynudzać. Idę wyciagną pranie z pralki. Poczytam. Podleje kwiatki. I poszukam zaginionej motywacji. czemuż to czemuż mnie opuściła??? Przecież jest o co walczyć...
P.S. Juz czuje smak toruńskiego piernika :) I niech sie dzieje wola nieba, z nia się zawsze zgadzać trzeba
barbarossa1976
3 lutego 2014, 19:44właśnie brak motywacji
lelilath
27 stycznia 2014, 14:27Motywacja sama się znajdzie... puść jakąś fajną, taneczną muzyczkę a nogi same zaczną tańczyć! To też świetny sposób na spalanie kalorii! Co do podróżowania, to wiem o czym piszesz, miałam taką pracę... jeździłam sobie po różnych miejscach, opowiadałam o nich i pokazywałam te cuda innym ludziom... oj strasznie za tym tęsknię, spróbuj, może i Tobie się spodoba bo to naprawdę fajna sprawa! P.S. Korekta, okładka, skład... chwilę to potrwa, ebook powinien być dostępny za jakieś 2 miesiące (tylko to trwało z moimi poprzednimi książkami), natomiast wersja drukowana dostępna będzie na razie tylko na Amazonie... Pozdrawiam ciepło!