W końcu chwila na odpoczynek... Goście pojechali, w większości już ogarnęłam dom, ale odkurzanie i mycie podłóg zostawiam na jutro, w sumie dziś też jest święto :)
Dziś obudziłam się z lekkim bólem głowy za sprawą czerwonego wytrawnego wina ( niejednego...) i pożałowałam, że ten post się skończył... A ile się nazbierało słodyczy! Czyhają na mnie z każdego kąta- skusiłam się na czekoladowe jajeczka z musem orzechowym i tak sobie myślę- Boże błogosław temu co wynalazł czekoladowe jajeczka z musem orzechowym... Nie zmienia to jednak faktu, że chętnie oddam wielką miskę czekoladowych cukierków, zajączków i jajeczek w dobre ręce, a nawet jakiekolwiek ręce, byleby nie kusiło...
marchewa222
3 kwietnia 2013, 07:58oj, oj, oj, ach te nasze pokusy, jak przez święta i wczoraj poszalałam, i waga mnie nie zawiodła, tzn. załamała mnie :(
niezapominajka12345
2 kwietnia 2013, 13:15w sumie pół na pół...;D
Rosalin
1 kwietnia 2013, 17:06Do nieba nie chodzę (:
dariak1987
1 kwietnia 2013, 17:03u mnie grzecznie :)