Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
z głową... :)

Ile obecnie wynosi moja waga nie wiem- mam nadzieje, że nadal jest na poziomie 79, choć nie ważę się, gdyż podczas @ można się załamać widząc wynik :) Walczę dalej, ale nie nastawiona na jakieś spektakularnie szybkie zmiany, ale powoli, pomalutku,konsekwentnie.Ilość dziennie pochłanianych kalorii i nie za mała i nie za wysoka, czasem jakiś czekoladowy cukierek :) Ale przede wszystkim basen i ruch :) Przyznam, że zwykle byłam specjalistą od zrzucania wagi tylko poprzez ograniczanie jedzenia.  Od czasu do czasu aerobik (ale bez szału po 2-3 tygodniach mi się nudziło i rzadziej zaglądałam na salkę). W domu ciężko mi się zmobilizować, mimo prób nigdy konsekwentnie nie udało mi się tego pociągnąć. No a teraz? Nowa JA! Teraz regularnie chodzę na basen, chcę się wybrać w końcu na pilates (ale zawsze mi coś we wtorki wypada- i to tak na poważnie, a nie ze mi się nie chce :) I czuję się fantastycznie :) Rozciągnięta, smuklejsza, żywsza :) Minął dopiero miesiąc , a ja czuję, ze chce więcej :)
Powiedziałam, co wiedziałam :) Miłej i spokojnej niedzieli !
  • Maarla

    Maarla

    28 października 2012, 13:36

    Super! Oby tak dalej ;))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.