To jest naprawdę dziwne, bo ja widzę zmiany, które zaszły w moim ciele.
Codziennie przyglądam się sobie w lustrze z rosnącym zadowoleniem.
To nie jest jeszcze bynajmniej ciało, którego sobie życzę, ale jednak stało się bardziej jędrne, nogi mi zeszczuplały, wcięcie w pasie staje się faktem... Nawet moja mama stwierdziła, że chyba porządnie się za to odchudzanie wzięłam, bo widać efekty (naprawdę zaskoczona była).
A potem idę się zważyć i... nic. :/ Nie, żeby mi jakoś mega zależało na wadze, bo w sumie bardziej liczy się to, jak wyglądam, no ale jednak jak waga się rusza, to jest takie wrażenie, że idzie się naprzód, a tak, ogarnia mnie powoli zniechęcenie... ;/
Miałyście podobne doświadczenia? Pomocy! Potrzebuję motywacji!
fitnessmania
2 kwietnia 2017, 12:50Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka