Boże... dawno nie jadłam nic taaaaak pysznego... Pizza! Ze spodem kalafiorowym! Dodatki to pieczona pierś z kurczaka, pieczarki, cebulka i czarne oliwki. Jedyne co tu jest nieco mniej zdrowego to mozarella, ale ludzie, kiedy ja ostatnio jadłam ser żółty... Pyszna alternatywa dla obiadu na jakąś okazję! Niestety trochę ciasto mi nie wyszło, bo się rozpada... Nie ma opcji w jednym kawałku, pięknie położyć na talerz... Chyba nieco więcej mąki gryczanej dam następnym razem i mniej samego sera do ciasta ;d
Połączyłam nieco 2 przepisy:
http://www.natchniona.pl/pizza-z-kalafiora-bez-dro...
http://tipy.interia.pl/artykul_13205,jak-zrobic-ciasto-na-pizze-z-kalafiora.html
Agapija
4 grudnia 2015, 21:17O raju, wygląda rewelacyjnie! I na pewno było pyszne :)
KatRina21
3 grudnia 2015, 22:41Piękne jest to kombinowanie na diecie, żeby jeść smacznie:) Ja przez ostatnie dwa dni miałam mięso mielone jak do bolognese z fasolką szparagowa żółtą zamiast makaronu plus trochę sera żółtego,(ale to jest danie tłuszczowe zgodnie z MM) który można spokojnie pominąć bo i tak jest dobre. A Twoja pizza wygląda jak prawdziwa:D
Nejtiri
3 grudnia 2015, 20:22Chyba jutro to zrobie... jesli dorwe kalafiora! Lubis ostatbio cos gderal o pizzy.. a boje sie jemu to zostawic, bo zwykleo d razu robi 3 grube... jesli go uprzedze taka to moze mu chec minie na pare miesiecy ;)
Eulidia
3 grudnia 2015, 20:42albo nabierze na więcej. Mi się ciasto rolatywało, zbyt miękkie było, ale całość była takk pyyyszna, że niestety dziś jeden raz zdarzyło mi się podjeść trochę po posiłku... skubnęłam, a jednak... Kolacji już nie jadłam, ale nie mogę dziś niestety zaznaczyć w wyzwaniu, że nie podjadałam, no cóż :P
Nejtiri
3 grudnia 2015, 20:44hehe, mitez dzis za duzo wyszlo i o 17 skonczylam jesc, bo zwyczjanie limit kalorii na dzis wyczerpalam. Popijam teraz kawe bez kofeinowa z mllekiem migdalowym. hehe. Nie, mysle, ze nie nabierze, bo tez chce schudnac.Moze nie ma tyle silnej wli co ja poki co, ale troszke sie tam stara. ;)
Eulidia
3 grudnia 2015, 20:58ooo w sumie trochę bym chciała, żeby mój partner mógł się odchudzać ze mną... Ale nie, on musi przybrać nieco na wadze, bo żeśmy się dobrali jak zima do lata
schudnac_to_moj_cel
3 grudnia 2015, 19:47wtchodzi na to że może być smacznie i dietetycznie ;)
Eulidia
3 grudnia 2015, 19:54oooj tak ;d mozarella nadgoniła kalorycznością, ale raz na 3 tygodnie serka zjeść trochę mooożna!